- autor: miczken3234, 2013-04-30 10:21
-
Juniorzy starsi rzutem na taśmę zapewnili sobie komplet punktów, ogrywając Łańcucką Stal 3:2. Jednak o pełną pule nie było łatwo. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, gdyż po niefotunnym strzale z 30m piłka przelobowała naszego bramkarza.
Sokół dążył do wyrównania i udało się to w okolicach 35', gdzie Mariusz Budarz pokonuje bramkarza. Do przerwy wynik 1:1. Na drugą połowę piłkarze z Sokołowa wybiegli na boisko bardzo zmotywowani i z dużą wiarą w zwycięstwo. Tuż po przerwie Sokół wyszedł wysokim pressingiem i to opłaciło się w okolicach 60'. Bowiem po jednej z akcji obrońca Stali zatrzymał piłkę ręką i sędzie bez wątpliwości wskazał na "wapno". Wykonawcą rzutu karnego był Krystian Kołodziej, który zmylił bramkarza i pewnie wykorzystał rzut karny. Do udanego debiutu w barwach Sokoła może zaliczyc Damian Dąbrowski, który po dobitce strzelił bramkę na 3:1. W okolicach 85' Łańcut zdołał strzelic strzelic kontaktowego gola, ale w 90' stu procentowej sytuacji nie wykorzystał napastnik Stali. "To była piłka meczowa" - tak skomentował to nasz kapitan Adrian Chorzępa. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:2.
- Relacja z meczu juniorów młodszych w rozwinięciu newsa...
Młodzi piłkarze Sokoła bardzo wysoko ulegli ekipe z Łańcut. Sokół przegrał aż 1:9. Po tym meczu padło z wiele ust krytyk na nasz temat, że przegrywamy wysoko na własnym boisku. Spowodowane jest to tym, że my jako juniorzy młodsi mamy zbudowany skład z poprzedniego roku trampkarzy, więc czasami nawet w podstawowym składzie występują roczniki takie jak: 97,98,99 a czasami nawet 2000.
Junior młodszy jest od rocznika 96, zatem w tym sezonie o wygrane jest bardzo ciężko. W meczach takich ja ten, przważyły warunki fizyczne. My w meczach gdy wychodzi na nas przeciwnik zbudowany w całosci z rocznika 96' z góry jesteśmy zkazani na porażkę. Jednak wracając do meczu, Sokołów wygrywał 1:0 po brutanlym faulu na Bartoszu Mice w polu karnym. Rzut karny na bramkę zamienił Sebastian Rodzeń. Dodam jeszcze, że przeciwnik za faul od tyłu w polu karnym nie obejrzał nawet żółtej kartki, piłkarze Stali skarzyli się na kontrowersyjne decyzje sędziego. Jednak Stal w zmocnionym składzie zdołała wyrównac i do przerwy porwadzili już 1:4. Po zmienie stron kibice na trybunach obejrzeli już tylko festwial bramek z jednej strony. Mecz był bardzo jednostronny o czym świadczy wynik 1:9.
* rzutu karnego w 80' nie wykorzystał Michał Matuła.